Free delivery from 46,46 €
Save to shopping list
Create a new shopping list

Add products by adding codes

Add a CSV file
Enter the product codes that you want to add to the basket in bulk (after a comma, with a space or from a new line). Repeating the code many times will add this item as many times as it appears.
MERCYFUL FATE Don't Break The Oath LP

MERCYFUL FATE Don't Break The Oath LP

  • Vinyl, LP, Album
SizePrice / szt.DiscountAvailability and ShippingBuy with pointsQuantity
uniwersalny
Discount
The product is available at our supplier
The product is available at our supplierShipment on Friday (25.10) (∞ szt. on demand)
Buy with points
Sum of selected products:
(Discount %)
0
/ 1szt.
/ 1szt.
14 days for easy returns
This product is not available in a stationary store
Safe shopping
Deferred Payments. Buy now, pay later, if you don't return it

Buy now, pay later - 4 steps

When choosing a payment method, select PayPo.PayPo - buy now, pay later
PayPo will pay your bill in the store.
On the PayPo website, verify your information and enter your social security number.
After receiving your purchase, you decide what suits you and what doesn't. You can return part or all of your order - then the amount payable to PayPo will also be reduced.
Within 30 days of purchase, you pay PayPo for your purchases at no additional cost. If you wish, you spread your payment over installments.
After purchase you will receive pts.

W świat Mercyful Hate oraz Kinga wszedłem dosyć przypadkowo. Pierwsze spotkanie z ich twórczością nastąpiło dzięki uprzejmości zespołu Metallica i ich „Mercyful Fate” z Garaży. Strasznie mi się spodobał ich medley, dlatego posprawdzałem to, co tylko mogłem. O ile dobrze pamiętam, na warsztat poszły numery z „In The Shadows” i „9” oraz jakieś numery Kinga z „Abigail” i „Fatal Portait”. Czy byłem zachwycony tym co usłyszałem? Powiedzmy, że połowicznie.

Muzyka i ten satanizm w tle chwycił mnie za zbuntowane serce, ale wokale Diamonda niekoniecznie mi siadły. Jego wokal wydawał mi się komiczny, przerysowany, natomiast sama muza była zajebista zarówno w Mercyful Fate, jak i na solowych krążkach. Na tapecie w tych czasach był u mnie Sabbath, Slayer, Metallica, Iron Maiden, a Judas Priest majaczył dopiero horyzoncie. Były to czasy podstawówki, więc oprócz Jacksona tego typu granie mnie jarało. Wuj Tom w moim ukochanym Slayerze też czasami potrafił wejść na wyższe rejestry, ale cały czas była w tym agresja i histeria, a nie jakieś wycie. Dlatego też Kerry pozostał nadal jedynym Kingiem, którego uwielbiałem. Dopiero gdy wkręciłem się mocniej w płyty Judasza, starsza koleżanka śmiała się ze mnie, że skoro lubię takie falsety, to powinienem bliżej zapoznać się z Mercyful Fate. No i tak też zrobiłem.

W ręce wpadła mi ich druga płyta, a raczej diabelska opowieść, czyli „Don’t Break The Oath”. Już sama okładka sprawiła, że oblizałem się na samą myśl przed nastawieniem płyty. No i tutaj nie było marudzenia, była absolutna miłość od samego początku. Dopiero przy całym albumie dostrzegłem to, czego nie zauważyłem wcześniej, szczególnie w wokalach Kinga. Był w tym faktycznie czystej postaci diabeł z okładki, ale też genialna, wręcz filmowa narracja. Zaskakiwał mnie nieraz na tym krążku swoją skalą, ale też wprowadzał klimat rodem z kultowych horrorów. Czasami brzmiał jak demon, a czasami jak wiedźma, która oferowała swoją duszę rogatemu. Mistrz nad mistrze, bez którego nie wyobrażam sobie dziś muzyki metalowej.

Natomiast gitarowy duet Shermanna i Dennera urzekał mnie swoimi zagrywkami od pierwszych sekund. Już otwierający wszystko „A Dangerous Meeting" to absolut. Charakterystyczny riff i Diamond wprowadzający nas w ten muzyczny heavy metalowy horror. Nocą ta muza smakuje jeszcze lepiej. Odpalcie sobie chociażby „Nightmare” czy „Night Of The Unborn” i dajcie porwać się diabelskim mocom, które żyją w tych numerach. Mój ulubiony diabelski werset to chyba „Welcome Princess Of Hell”, który absolutnie ma w sobie zapach siarki. No i nie zapominajmy o kończącym album „Come To The Sabbath”. Genialny numer, a te gitary, to esencja heavy metalu.

Mercyful Fate tym albumem, jak i oczywiście genialnym debiutem, stworzyli sobie pomnik za życia. Ich muza i ich wizerunek zmieniły na stałe świat metalu. Pokazali innym jak powinno się grać ten gatunek muzy i jednocześnie dali podwaliny pod chociażby black metal. King Diamond to ikona, a Mercyful Fate to zespół bez którego wielu muzyków nie byłoby dziś na scenie. Mam nadzieję, że ich nowy album, nad którym pracują będzie chociaż w połowie tak doskonały jak „Don’t Break The Oath, bo panowie są w świetnej formie, a to już pierwszy klucz do sukcesu.

Tracklista:

A1 A Dangerous Meeting
A2 Nightmare
A3 Desecration Of Souls
A4 Night Of The Unborn

B1 The Oath
B2 Gypsy
B3 Welcome Princess Of Hell
B4 To One Far Away
B5 Come To The Sabbath

Symbol
3984156821
Producer code
39841568219
Product type
VINYL RECORD
Condition
New
Artist
MERCYFUL FATE
Title
Don't Break The Oath
Label
Metal Blade Records
Format
Vinyl
LP
Album
Barcode
39841568219
Catalogue number
3984156821
Release date
05.06.2020
Genre
Rock
Music style
Heavy Metal
Do you need help? Do you have any questions?Ask a question and we'll respond promptly, publishing the most interesting questions and answers for others.
Ask a question
If this description is not sufficient, please send us a question to this product. We will reply as soon as possible. Data is processed in accordance with the privacy policy. By submitting data, you accept privacy policy provisions.
Write your opinion
Your opinion:
5/5
Add your own product photo:

We use cookies for the proper operation of the site, to offer social features, analyze traffic and conduct marketing activities - both by us and our Trusted Partners. Cookies are also used to personalize ads. See privacy policy for more information. By accepting this message, you consent to their storage on your computer. You can specify the conditions for storing or accessing them by clicking on the "Configure Consents" tab. You can withdraw your consent at any time by deleting cookies from your browser from the respective end device. More information on terms and conditions and privacy can also be found on Google's Privacy and Terms page.

Close
pixelpixelpixelpixelpixel