Free delivery from 47,96 €
Save to shopping list
Create a new shopping list

Add products by adding codes

Add a CSV file
Enter the product codes that you want to add to the basket in bulk (after a comma, with a space or from a new line). Repeating the code many times will add this item as many times as it appears.
PEARL JAM Gigaton 2LP

PEARL JAM Gigaton 2LP

  • Vinyl | 2LP | Album | Single Sided | Etched D
SizePrice / szt.DiscountAvailability and ShippingBuy with pointsQuantity
uniwersalny
Discount
 The product is available in large quantities
The product is available in large quantitiesShipment on Monday (10 szt. in stock+ ∞ szt. on demand)
Buy with points
Sum of selected products:
(Discount %)
0
/ 1szt.
/ 1szt.
14 days for easy returns
This product is not available in a stationary store
Safe shopping
Deferred Payments. Buy now, pay later, if you don't return it

Buy now, pay later - 4 steps

When choosing a payment method, select PayPo.PayPo - buy now, pay later
PayPo will pay your bill in the store.
On the PayPo website, verify your information and enter your social security number.
After receiving your purchase, you decide what suits you and what doesn't. You can return part or all of your order - then the amount payable to PayPo will also be reduced.
Within 30 days of purchase, you pay PayPo for your purchases at no additional cost. If you wish, you spread your payment over installments.
After purchase you will receive pts.

Przez długi czas nie trawiłem tego albumu. Byłem obrażony i miałem dość tych niczego nie wnoszących balladek. Uważałem, że Pearl Jam z buntowników, którzy niegdyś byli soundtrackiem ery moje buntu zmienili się w dziad-rockowe ikony rodem z wkładki „Teraz Rocka”. Piosenki z „Gigatonu” najzwyczajniej w świecie wydawały mi się mdłe i bez wyrazu. Zdawałem sobie sprawę, że Pearl Jam z okresu „Vs.” czy ogólnie początku lat 90. już raczej nie wróci, ale bez przesady...

Nawet ich słabsze albumy jak „Backspacer" miały jakieś momenty, które zostawały ze mną na dłuższą chwilę. W przypadku nowego albumu nawet sama okładka mnie odrzucała, bo nie tego się po Pearl Jam spodziewałem. Jako ultras muzy lat 90., jak i samej kapeli uznałem, że to już koniec. Solowy Eddie też nie poprawił mojego odczucia. Koncertowo nadal było bajecznie, ale ile można słuchać tego samego i żyć wspomnieniami. Moje podejście do tego tytułu zmieniło się jakoś rok temu. W trakcie treningu odpaliłem ten album raz jeszcze. Nie wiem co mnie podkusiło, chyba nie było nic ciekawszego w tym momencie na tapecie, ale poszło... No i o dziwo weszło.

Oczywiście wróciłem do niego jeszcze raz, żeby zobaczyć czy to nie było tylko złudzenie. Okazało się, że „Gigaton” oprócz okropnej okładki nie jest, aż taki zły. Były tam numery, których nadal nie rozumiem, jak płytkie „Alright” czy „River Cross”. Jednak w innych piosenkach odkryłem ten pierwiastek, który rozkochał mnie wiele lat temu w Pearl Jam. Szczególnie początek albumu niesie ze sobą pokłady flanelowych koszul. „Superblood Wolfmoon” czy „Quick Escape” to doskonałe numery, które nadają rytm temu albumowi. Faworytem absolutnym jednak pozostaje „Take The Long Way”, tak jak po pierwszym przesłuchaniu zresztą, jest w tym duch lat 90. Eddie brzmi fenomenalnie, a reszta zespołu pracuje na najwyższych obrotach. Mam wrażenie, że gdyby zrobić z tego EPkę, a resztę numerów odłożyć do szuflady i trochę bardziej posiedzieć nad ich kręgosłupem byłoby dużo lepiej.

Jednak sentyment i szacunek jaki posiadam do tej kapeli robi swoje. Wybaczam im sporą ilość niedociągnięć i tak okropne okładki jak ta. Jaram się strasznie zapowiedziami nowego albumu, a bardziej tym, że ma być to powrót do brzmienia z dwóch pierwszych krążków, czy też Temple Of The Dog. Co prawda uwierzę w to jak usłyszę cokolwiek z tego albumu, ale i tak podniecenie jest na poziomie maksymalnym. Pearl Jam to jeden z najważniejszych bandów w mojej edukacji i nawet jeśli wspomniane zapowiedzi okażą się bajką dla ludzi tęskniącymi za latami 90., to i tak nie zmieni to faktu, że bez ich muzy mój świat byłby ubogi.

Tracklista:

A1 Who Ever Said
A2 Superblood Wolfmoon
A3 Dance Of The Clairvoyants
A4 Quick Escape

B1 Alright
B2 Seven O'Clock
B3 Never Destination
B4 Take The Long Way

C1 Buckle Up
C2 Comes Then Goes
C3 Retrograde
C4 River Cross

Symbol
0863023
Producer code
0602508630231
Product type
VINYL RECORD
Condition
New
Artist
PEARL JAM
Title
Gigaton
Label
Universal
Format
Vinyl
LP
Album
Barcode
0602508630231
Catalogue number
0863023
Release date
27.03.2020
Genre
Rock
Music style
Alternative Rock
Do you need help? Do you have any questions?Ask a question and we'll respond promptly, publishing the most interesting questions and answers for others.
Ask a question
If this description is not sufficient, please send us a question to this product. We will reply as soon as possible. Data is processed in accordance with the privacy policy. By submitting data, you accept privacy policy provisions.
Write your opinion
Your opinion:
5/5
Add your own product photo:

We use cookies for the proper operation of the site, to offer social features, analyze traffic and conduct marketing activities - both by us and our Trusted Partners. Cookies are also used to personalize ads. See privacy policy for more information. By accepting this message, you consent to their storage on your computer. You can specify the conditions for storing or accessing them by clicking on the "Configure Consents" tab. You can withdraw your consent at any time by deleting cookies from your browser from the respective end device. More information on terms and conditions and privacy can also be found on Google's Privacy and Terms page.

Close
pixelpixelpixelpixelpixel