Free delivery from 46,59 €
Save to shopping list
Create a new shopping list

Add products by adding codes

Add a CSV file
Enter the product codes that you want to add to the basket in bulk (after a comma, with a space or from a new line). Repeating the code many times will add this item as many times as it appears.
TSA DREAM TEAM Live 2021 2LP SPLATTER

TSA DREAM TEAM Live 2021 2LP SPLATTER

  • Vinyl | Album | LP | Coloured
FormatPrice / szt.DiscountAvailability and ShippingBuy with pointsQuantity
Vinyl || Splatter || Album || LP
Discount
 The product is available in large quantities
The product is available in large quantitiesOrder by 20:00 and it will ship today (10 szt. in stock+ ∞ szt. on demand)
Buy with points
Discount
(-%)
() Contact the shop staff, in order to estimate time of preparing this product for shipment.
Buy with points
WINYL
Discount
(-%)
() Contact the shop staff, in order to estimate time of preparing this product for shipment.
Buy with points
Discount
(-%)
() Contact the shop staff, in order to estimate time of preparing this product for shipment.
Buy with points
CD
Discount
(-%)
() Contact the shop staff, in order to estimate time of preparing this product for shipment.
Buy with points
Sum of selected products:
(Discount %)
0
/ 1szt.
/ 1szt.
14 days for easy returns
This product is not available in a stationary store
Safe shopping
Deferred Payments. Buy now, pay later, if you don't return it

Buy now, pay later - 4 steps

When choosing a payment method, select PayPo.PayPo - buy now, pay later
PayPo will pay your bill in the store.
On the PayPo website, verify your information and enter your social security number.
After receiving your purchase, you decide what suits you and what doesn't. You can return part or all of your order - then the amount payable to PayPo will also be reduced.
Within 30 days of purchase, you pay PayPo for your purchases at no additional cost. If you wish, you spread your payment over installments.
After purchase you will receive pts.
The lowest price before discount more
WINYL
-
CD
-

Polska muzyka rockowo-metalowa miała swoją świętą trójcę, ale też zawsze tego typu wykonawcy muszą mieć łatkę z napisem „polska odpowiedź na...”. Turbo było odpowiedzią na Iron Maiden, Kat był takim Meta-Slayero-Venomem, a TSA nazywane było polskim AC/DC. W takim przekonaniu jako młodzik funkcjonowałem długi czas. Z czasem zacząłem sam odkrywać muzę wspomnianych bandów. No i było to trochę na wyrost. Faktycznie słychać u tych zespółów inspiracje zza oceanu, ale też ich własne brzmienie.

Dziś skupimy się na „polskim AC/DC”, czyli TSA. Wydaje mi się, że ta ekipa była najbardziej przystępna jeśli chodzi o brzmienie. O ile dwa pozostałe bandy napierdzielały bez litości, to TSA było zawsze pełne melodyjek i takiego rockowego luzu. Faktycznie wszystko to brzmi jak opis AC/DC, a jak dorzucimy do tego takie numery jak np. „Ludzie-dynie” czy „Jestem głodny”, to już nie ma o czym gadać. Tak czy inaczej, panowie byli zupełnie świeżym zespołem na naszej scenie.

Nic więc dziwnego, że „Heavy Metal World”, „TSA” czy „Live” stały się kultowe już w czasach wydania, a na koncerty ludzie walili drzwiami i oknami. Nie widziałem ich co prawda w latach 80., a dopiero jakoś po wydaniu reaktywacyjnego albumu „Proceder” i było to naprawdę spoko. Jednak od starszych znajomych słyszałem, że w okresie ich największych sukcesów była to kompletna koncertowa "dzicz" i pewna namiastka tego, co w sumie na co dzień mieli ludzie zza granicy chodzący na Metallikę czy wspomniane już AC/DC.

Jednak z czasem, jak to bywa, zbyt duża popularność prowadzi niekoniecznie do samych dobrych rzeczy. Pod koniec lat 80. awantury w zespole doprowadziły do pierwszego rozłamu, który zrodził dwa zespoły. Było TSA, w którym widzieliśmy Nowaka i Piekarczyka oraz TSA-Evolution Stefana Machela i Janusza Niekrasza. Jednak zarówno jeden, jak i drugi projekt upadł. Kolejna próba reaktywacji w 1998 roku też nie potrwała długo.

Dopiero w 2004 roku oryginalny skład popełnił wspomniany album „Proceder”. Uważam, że jak na takie zawirowania album wyszedł im dosyć zgrabny, miał w sobie klimat lat 80., ale też brzmienie, które mogło zainteresować młodych słuchaczy. Po latach oraz słuchając go w tle kiedy piszę te słowa podtrzymuję swoje zdanie. Panowie funkcjonowali jako żywe legendy i wszyscy byli zadowoleni. Jednak w 2018 roku Piekarczyk postanowił opuścić zespół, natomiast reszta TSA wraz z Damianem Michalskim za mikrofonem chciała kontynuować działalność. Sukces tego przedsięwzięcia był tak olbrzymi, że po zagraniu chyba trzech koncertów nastąpiła powtórka z rozrywki.

Awantury doprowadziły do powstania TSA Michalski Niekrasz Kapłon. Natomiast w 2021 roku powstało TSA Dream Team grające w składzie Marek Piekarczyk (śpiew), Andrzej Nowak (gitara), Stefan Machel (gitara), Paweł Mąciwoda (gitara basowa), Zbigniew Kraszewski (perkusja). Jednak żarty na bok! O ile działalność TSA MNKWL zbytnio mnie nie interesuje, to Dream Team wydawało mi się fajnym koncertowym projektem, no i właśnie tam widniał trzon tego oryginalnego TSA.

„Live 2021” to właśnie ich koncertówka. Kiedy pierwszy raz przesłuchałem ten materiał miałem bardzo mieszane uczucia. Mam wrażenie, że Marek Piekarczyk nie ma już tej siły, ale z drugiej strony ma też swoje lata. Brzmieniowo jest to wszystko surowe, ale z drugiej strony czy kultowe „Live” z 1982 roku powalało genialnym brzmieniem? Nie, ale jednak była w tym ta młodzieńcza dzikość, tutaj jednak trochę słychać, że minęło 40 lat i trochę uciekła ta szorstkość i bunt. Chociaż z drugiej strony w takich numerach jak „Alien” czy „51” ta dojrzałość nawet dodaje pewnej głębi tekstom śpiewanym przez Marka. Od strony repertuaru mamy tutaj prawdziwe „the best of”. Każdy ważny numer, który chciałby usłyszeć fan TSA znajduje się w tej setliście. Jest to również ważne wydawnictwo pod względem sentymentalnym. Był to ostatni występ z Andrzejem Nowakiem w składzie, który zmarł 4 stycznia 2022 roku.

Pomimo odejścia Andrzeja TSA Dream Team działa dalej w czteroosobowym składzie. Kapela wydała również nowy singiel „Bejbe”, który jest tak fajny jak jego okładka i na tym zakończę. Uważam, że wraz ze śmiercią Nowaka żadna z wersji TSA nie ma już racji bytu, ale to tylko moje zdanie. „Live 2021” mimo pewnych niedoskonałości to zamknięcie pewnego okresu tego zespołu i jednocześnie historii polskiego rocka i heavy metalu.

Tracklist:

1. Maratończyk
2. Na Co Cię Stać
3. Jestem Głodny
4. Proceder
5. Ty On Ja
6. 51
7. Bez Podtekstów
8. Pierwszy Karabin
9. Tratwa
10. Alien
11. Heavy Metal Świat
12. Wpadka
13. Spółka
14. Mass Media
15. Trzy Zapałki
16. Marsz Wilków

Brand
Symbol
74700-23
Producer code
5902643889699
Product type
VINYL RECORD
Condition
New
Artist
TSA DREAM TEAM
Title
Live 2021
Label
Mystic
Format
Vinyl
Splatter
Album
LP
Barcode
5902643889699
Catalogue number
5902643889699
Release date
17.05.2024
Genre
Rock
Music style
Hard Rock
Vinyl record color
Limited edition / Coloured Vinyl
Do you need help? Do you have any questions?Ask a question and we'll respond promptly, publishing the most interesting questions and answers for others.
Ask a question
If this description is not sufficient, please send us a question to this product. We will reply as soon as possible. Data is processed in accordance with the privacy policy. By submitting data, you accept privacy policy provisions.
Write your opinion
Your opinion:
5/5
Add your own product photo:

We use cookies for the proper operation of the site, to offer social features, analyze traffic and conduct marketing activities - both by us and our Trusted Partners. Cookies are also used to personalize ads. See privacy policy for more information. By accepting this message, you consent to their storage on your computer. You can specify the conditions for storing or accessing them by clicking on the "Configure Consents" tab. You can withdraw your consent at any time by deleting cookies from your browser from the respective end device. More information on terms and conditions and privacy can also be found on Google's Privacy and Terms page.

Close
pixelpixelpixelpixelpixel