Free delivery from 47,82 €
Save to shopping list
Create a new shopping list

Add products by adding codes

Add a CSV file
Enter the product codes that you want to add to the basket in bulk (after a comma, with a space or from a new line). Repeating the code many times will add this item as many times as it appears.
VINCE CLARKE Songs Of Silence LP
ConditionNew
LabelMute

VINCE CLARKE Songs Of Silence LP

  • Vinyl, LP, Album
SizePrice / szt.DiscountAvailability and ShippingBuy with pointsQuantity
uniwersalny
Discount
 Product unavailable
Product unavailable
Buy with points
Sum of selected products:
(Discount %)
0
/ 1szt.
/ 1szt.
14 days for easy returns
This product is not available in a stationary store
Safe shopping
Deferred Payments. Buy now, pay later, if you don't return it

Buy now, pay later - 4 steps

When choosing a payment method, select PayPo.PayPo - buy now, pay later
PayPo will pay your bill in the store.
On the PayPo website, verify your information and enter your social security number.
After receiving your purchase, you decide what suits you and what doesn't. You can return part or all of your order - then the amount payable to PayPo will also be reduced.
Within 30 days of purchase, you pay PayPo for your purchases at no additional cost. If you wish, you spread your payment over installments.
After purchase you will receive pts.

Vince to ikona muzyki popowej, czy też szeroko rozumianej elektroniki. Zapisał się w historii nieraz. Już pomijając jego udział w Depeche Mode, gdzie bardzo mocno wpłynął na styl pierwszej płyty tego ikonicznego zespołu. Osobiście Clarke to dla mnie przede wszystkim Yazoo. Szanuję Erasure, bardzo lubię ich płyty nagrane do połowy lat 90., ale całościowo to mnie niestety nudzi. Panowie w pewnym momencie poszli w kierunku synthu, który trochę kojarzy mi się z San Remo, a nie dobrą dyskoteką lat 80.

Były to co prawda wyjątki, jak chociażby album „Nightbird”, ale ogólnie to bywa średnio. Yazoo natomiast to synth-popowy geniusz i do tego wokale Alison Moyet... bajka! Bardzo żałuję, że duet ten nigdy nie pokusił się o nagranie jakiegoś nowego materiału, ale widocznie pewne rzeczy są nie do przeskoczenia. Zresztą, jeśli spotykają się dwa mocne charaktery, to tak to się zazwyczaj kończy. No, ale koniec już o Yazoo, bo przed nami pierwszy solowy Vince. Piszę pierwszy dlatego, bo „2Square” czy „Ssss” były kolaboracjami.

„Songs of Silence” jednak nie jest łatwą i przyjemną muzyką. Jeśli spodziewacie się miłych synthowych dźwięków, które porwą Was do tańca, to ten album nie spełni Waszych oczekiwań. Muzyka tu zawarta jest jak okładka tego wydawnictwa. Jest w tym wszystkim coś mrocznego, coś przejmującego. Clark poszedł w kierunku muzyki drone’owej, czasami nawet neo-klasycznej. Otwarciem tego wszystkiego jest „Cathedral”. Podniosły nastrój, ale też mrok skrywający się w tych dźwiękach urzeka słuchacza. Jest w tym pewien vibe Dead Can Dance, co również działa na plus.

Po takim monumentalnym wstępie otrzymujemy coś bardziej zbliżonego do muzyki lat 80., czyli „White Rabbit”. Pomimo lekko dark wave’owego motywu nadal pozostajemy w nieco gotyckim posępnym nastroju. Jest w tych echo Tangerine Dream czy wczesnego Jarre’a, ale w bardziej mrocznym wydaniu. Jak dla mnie bomba!

W podobnym klimacie jest utrzymany również numer „Red Planet”, który jest jednym z moich ulubionych muzycznych pejzaży z tego albumu. Vince za pomocą swoich syntezatorów przenosi nas w kosmiczne rejony, z których nie chce się wracać! Tak jak wspomniałem, jest tu dużo muzyki drone’owej. Vince wręcz ociera się czasami o ściany dźwięku, które spokojnie pasowałyby nawet do pewnym wycieczek muzycznych Sunn O))).

Nie zgadzam się jednak z głosami niektórych depeszy na forach, którzy piszą, że jest to album totalnie bez sensu, bo to nie jego styl. Mhm... Gdyby nagrał instrumentalny album w stylu „Speak & Spell” to wszystko byłoby super? Otrzymalibyśmy tak naprawdę album, który do jego dyskografii nie wniósłby nic, a raczej nie o to mu chodziło.

Vince albumem tym pokazał nam swoje inne, bardziej mroczne oblicze, ale nadal czuć, że mamy do czynienia z wyrafinowanym muzykiem, który wie w którym kierunku chce się udać. Nie napiszę również, że jest to jakiś wielce przełomowy album, na miarę dokonań Yazoo, czy Depeche Mode. Bez wątpienia warto poświęcić mu uwagę i wraz z Vincem zagłębić się w tym muzycznym mroku. 

Tracklista:

1. Cathedral
2. White Rabbit
3. Passage
4. Imminent
5. Red Planet
6. The Lamentations of Jeremiah
7. Mitosis
8. Blackleg
9. Scarper
10. Last Transmission

Brand
Producer code
5400863142049
Product type
VINYL RECORD
Condition
New
Artist
VINCE CLARKE
Title
Songs Of Silence
Label
Mute
Format
Vinyl
LP
Barcode
5400863142049
Release date
17.11.2023
Genre
Electronic
Music style
Ambient
Experimental
Do you need help? Do you have any questions?Ask a question and we'll respond promptly, publishing the most interesting questions and answers for others.
Ask a question
If this description is not sufficient, please send us a question to this product. We will reply as soon as possible. Data is processed in accordance with the privacy policy. By submitting data, you accept privacy policy provisions.
Write your opinion
Your opinion:
5/5
Add your own product photo:

We use cookies for the proper operation of the site, to offer social features, analyze traffic and conduct marketing activities - both by us and our Trusted Partners. Cookies are also used to personalize ads. See privacy policy for more information. By accepting this message, you consent to their storage on your computer. You can specify the conditions for storing or accessing them by clicking on the "Configure Consents" tab. You can withdraw your consent at any time by deleting cookies from your browser from the respective end device. More information on terms and conditions and privacy can also be found on Google's Privacy and Terms page.

Close
pixelpixelpixelpixelpixel