Dodaj produkty podając kody
DEAD CAN DANCE Spiritchaser 2LP
- Vinyl | 2LP | Album
"Spiritchaser" to album mistyczny, piękny, wciągający i jednocześnie to album, który okazał się łabędzim śpiewem Dead Can Dance przed zawieszeniem działalności w 1998 roku. Wielu fanów uznaje ten tytuł za najsłabszy z tzw. kultowych płyt duetu, ale i tak jest w nim coś niesamowitego. Nie znajdziemy tu takiego mroku, jak chociażby na " Within the Realm of a Dying Sun" czy "Aion", a jednak jest to nadal muzyka oryginalna i niebanalna, odbiegająca od tego, co do tej pory serwował nam zespół. Osobiście stawiam go na równi z debiutancką płytą DCD, przede wszystkim dlatego, że ich wspólnym mianownikiem jest właśnie "inność" na tle pozostałych albumów.
Na "Spiritchaser" nie znajdziemy tak, jak w przypadku debiutu, new wave'owego brzmienia. Duet swoje inspiracje czerpał zarówno z samej muzyki afrykańskiej, jak i lokalnych wierzeń czy legend. Jest to swojego rodzaju podróż w nieznane rejony, w których Dead Can Dance starało się odnaleźć siebie, swoje nowe brzmienie.
Otwierająca album „Nierika” oczarowuje słuchacza już od pierwszych sekund. Stajemy się częścią rytuału, w którym człowiek jest częścią natury, a świat duchowy łączy się ze światem żywych. Sposób, w jaki Lisa czaruje nas swoim głosem, to czystej postaci mistycyzm. Za jej sprawą niemalże uczestniczymy w plemiennych tańcach skrytych w mroku afrykańskiego buszu i oświetlanych nieśmiało blaskiem ogniska. Coś niesamowitego... Każdy kolejny numer nie wybija nas z tej podróży i tego klimatu. Moim ulubionym fragmentem płyty jest "The Snake And The Moon", który kojarzy mi się z szamańskimi obrzędami otwierającymi dostęp do poznania wiedzy tajemnej. Jest w tym, coś tajemniczego, ale też coś pociągającego, od czego nie możemy się oderwać. Natomiast kończący album numer "Devorzhum" zawsze chwyta mnie za serce swą tęsknotą i jednocześnie napawa radością, że dzięki wspólnej muzycznej wyprawie z DCD mogłem przeżyć to, co dla wielu zawsze będzie niedostępne lub jedynie fotografią w kolorowym magazynie.
Uważam, że ten, jak i pozostałe albumy Dead Can Dance, trzeba doświadczyć na własnej skórze. Dlatego też nie zwlekajcie i ruszcie z nimi w tą magiczną podróż!
Tracklista:
A1 Nierika
A2 Song Of The Stars
B3 Indus
B4 Song Of The Dispossessed
B5 Dedicacé Outò
C6 The Snake And The Moon
C7 Song Of The Nile
D8 Devorzhum