Dodaj produkty podając kody
DONALD BYRD Places and Spaces LP CLASSIC VINYL REISSUE
- Vinyl | LP
Dla wielu zatwardziałych jazzmanów, fanów gatunku Byrd czy chociażby Herbie Hancock i ich okres fascynacji muzyką funk i odejściem od klasycznego grania jest oznaką sprzedania ideałów oraz pójścia na komercję w imieniu Dolara. Każdy ma prawo do własnego zdania i każdy może słuchać to co mu sprawia przyjemność, ja jednak nie zgadzam się z tym, że zmiana stylu i taki album jak np. "Places and Spaces" jest oznaką "sprzedaży duszy". Na wspomnianym albumie mamy czołówkę muzyków sceny LA m.in. Harley Mason, Wade Marcus czy George Bohanon. Jeśli ktoś chce jazzu z zadymionego klubu, który gdzieś tam snuje się między stolikami to nie jest album dla niego i nie jest to jego brzmienie. Całość "Places and Spaces" rozpoczyna imprezą w postaci "Change (Makes You Want to Hustle)". Jeśli ktoś chciał się wyciszyć, to nie ma na to szans... Klimat, który stworzył tutaj Byrd z resztą towarzyszących mu muzyków to absolutna esencja jazz-funkowego grania z lat 70. Jednak nie można utożsamiać tego brzmienia jedynie z tanecznymi imprezami w tle zachodzącego słońca... Ta muzyka jest zadziorna, jest niepokorna, jest zbuntowana i ma sobie taki uliczny sznyt... Panie, co Pan gadasz?! Jazz i uliczny sznyty?... O tóż tak... Wystarczy odpalić "Dominoes", który wydaje mi się idealnym odzwierciedleniem takiego poranka, kiedy to "zmęczone nocą" LA lat 70 budzi się do życia... Zadziorność na tym albumie również przenika się ze zmysłowością, tak jak chociażby w "Night Whisler". Nie jest to jednak taka "bezpieczna zmysłowość" typowa dla jazzowych "pościelówek". Bardziej kojarzy mi się to z nocnym życiem, z brudnymi ulicami, z czerwonymi latarniami w blasku których stoją "królowe nocy". Muzyka to rytm, który nadaje tempo i jest brzmieniem niekoniecznie grzecznego świata. Jednocześnie pomimo swojego "mroku" ten świat ma sobie coś bardzo pociągającego, coś co jest odskocznią od szarej codzienności. Jest to wyrwanie się z monotonii i zachłyśnięcie się tym co niedozwolone... Może ponosi mnie wyobraźnia, ale przecież na tym polega sztuka, która ma budzić zmysły, ma zmuszać naszą wyobraźnię do tworzenia tego typu "obrazów". "Places and Spaces" jest przy tym wszystkim jednocześnie bardzo wysmakowany, stworzony po to, dać ludziom radość, ale niezapomniane przeżycia artystyczne. Byrd to klasa sama w sobie i tego typu albumami potwierdza swoją genialność i wyczucie smaku. Tym słuchaczom, którzy mimo wszystko nie chcą zaakceptować "nocnych imprez życia", polecam zostać w domu przy "tradycji", ja mimo wszystko wybieram "odrzucające tradycje" brzmienie "Places and Spaces".
Tracklista:
A1 Change (Makes You Want To Hustle) 5:08
A2 Wind Parade 6:10
A3 Dominoes 4:33
B1 Places And Spaces 6:19
B2 You And Music 5:22
B3 Night Whistler 3:43
B4 Just My Imagination 4:36