Dodaj produkty podając kody
EDYTA BARTOSIEWICZ Sen (remaster 2024) LP
- Vinyl, LP, Album
Polskie popowe i pop-rockowe „najntisy” to prawdziwy skarb naszej muzycznej historii. W tamtych latach scena rozkwitła – Hey, Wilki, Kasia Kowalska, Varius Manx, Górniak, Steczkowska… a do tego Edyta Bartosiewicz, której album "Sen" to absolutny klasyk. To właśnie na tej płycie Bartosiewicz potwierdziła swoją pozycję na polskim rynku muzycznym po debiutanckim "Love" i pokazała, że idzie na przód, robiąc niesamowity progres. Brzmienie na "Sen" było bardziej zwarte, riffy bardziej wyraziste i rockowe. Zniknęła senna, grunge’owa aura, która charakteryzowała debiut, a pojawiły się prawdziwe przeboje. Większa liczba utworów po polsku też zrobiła swoje – te piosenki po prostu lepiej trafiały do odbiorców.
Nie zrozumcie mnie źle – "Love" to solidny debiut, ale okres 1992-1998 w twórczości Edyty to prawdziwy diament polskiej muzyki. Na "Sen" Bartosiewicz pokazała się również jako wokalistka pełna energii i emocji, które dosłownie wciągają słuchacza od pierwszych sekund. A otwarcie tego albumu? „Zabij Swój Strach” to totalny sztos! Ten wokal, sposób, w jaki Edyta podaje słowo „niezwyczajne”, to majstersztyk. Kiedy pierwszy raz usłyszałem ten numer, przewijałem kasetę kilka razy tylko po to, żeby jeszcze raz to usłyszeć. Może ten kawałek siedzi mi nawet bardziej niż największe hity z tej płyty, czyli „Urodziny” i „Tatuaż”. Te numery zna każdy – ale to nie jest typowa, banalna radiowa papka. Riffy są „poszarpane”, gitary solowe błyszczą, a mimo to, te kawałki miały masowy odbiór. Kiedyś, przeboje miały pazur, a nie tylko goniły za prostymi refrenami.
Jednak jeśli mowa o hitach, to dla mnie zawsze numerem numer jeden jest tytułowy „Sen”. Genialna ballada, gdzie Bartosiewicz rozkłada emocje na czynniki pierwsze, a jej finałowy wokal to po prostu mistrzostwo świata. Nie da się zapomnieć, że to lata 90., więc wpływy Seattle też są obecne. „Walczyk” ma w sobie coś z ducha Soundgarden, a „Move Over” przypomina mi odrobinę „Slaves & Bulldozers”. Ale jak już się inspirować, to tylko najlepszymi, prawda?
Z tych wszystkich utworów „Zabij Swój Strach”, „Sen”, „Walczyk” i „Move Over” to moje ulubione momenty na płycie. Choć nie wszystko jest idealne – przez lata nie mogłem się przekonać do „Żart w Zoo”. W porównaniu z resztą albumu, ten numer wydaje się nijaki. Ani tekst, ani muzyka nie przykuwają mojej uwagi na tyle, żeby do niego wracać. Ale to tylko jeden utwór, który nie psuje całości.
"Sen" to jeden z najważniejszych polskich albumów lat 90. – nie stracił nic ze swojej siły ani przebojowości. Uważam, że musimy pielęgnować pamięć o takich krążkach, bo te numery wciąż wychowują kolejne pokolenia i inspirują młodych artystów.
EDYTA BARTOSIEWICZ „SEN” (REMASTER 2024)
MUZYKA I TEKSTY – EDYTA BARTOSIEWICZ
(Z WYJĄTKIEM „MOVE OVER” – MUZYKA I TEKST JANIS JOPLIN)
Tracklist:
A
ZABIJ SWÓJ STRACH
URODZINY
ŻART W ZOO
B
TATUAŻ
SEN
WALCZYK
C
ANGEL
KOZIOROŻEC
WEWNĄTRZ
D
MOVE OVER
BEFORE YOU CAME
ZANIM COŚ