Latarnik & Anthony Mills / CRACK ROCK

Bywa, że muzyczne inspiracje prowadzą w zupełnie niespodziewane rejony. Tak właśnie stało się z projektem Crack Rock, za którym stoją Marek „Latarnik” Pędziwiatr i Anthony Mills. Początkowo chcieli podążać śladami yacht rockowych gigantów w stylu Fleetwood Mac czy Michaela McDonalda – ciepłe, perfekcyjnie wyprodukowane brzmienia, lekkie melodie, wszystko gładkie jak tafla Bałtyckiego morza w bezwietrzny dzień. Coś jednak poszło nie tak... i całe szczęście!
Bo oto jesteśmy w świecie Crack Rock, gdzie jachtowe luksusy nagle łapią rysy, a pod spodem wychodzi coś o wiele bardziej surowego i intensywnego. To trochę jak historia gościa, który zaczyna wieczór w eleganckim klubie przy kieliszku Chardonnay, a kończy nad ranem, paląc ostatniego szluga pod neonem całodobowego.
Jeśli nazwisko Anthony Mills coś Wam mówi, to pewnie przez jego kultowy projekt Wildcookie. Pamiętacie „Heroine” czy „Serious Drug”? Te kawałki trafiły m.in do playlisty Gilles’a Petersona. Wildcookie było nasączone jazzującymi bitami i ciepłym brzmieniem Fender Rhodes, ale Crack Rock to zupełnie inna para kaloszy.
Latarnik, znany z EABS, Błoto i Zimy Stulecia, postawił tu na syntezatory i produkcję inspirowaną latami 80. – ale nie tą kiczowatą, a bardziej dekadencką. No i do tego Mills ze swoimi tekstami – gość nie boi się wchodzić na grząski grunt. Crack Rock to nie tylko gra słów nawiązująca do yacht rocka, ale też mocne, autobiograficzne odniesienie do trudnych lat 80. w Stanach.
W efekcie dostaliśmy album, który kusi, przyciąga, oszałamia swoją pozorną lekkością, by potem znienacka wciągnąć w mrok emocjonalnych historii. Love songs? Owszem, ale w wersji „cold love” – miłości, która zamiast grzać, zostawia cię z drżącymi dłońmi i pustym spojrzeniem.
Całość to muzyczna terapia i zarazem tajemny rytuał twórczy. Jak mówi Latarnik: „To, co dzieje się w studiu, jest jednocześnie czyszczeniem duszy i magicznym seansem muzycznym”. Brzmi jak coś, co warto słuchać jednak z winyla.
Astigmatic Records wydaję temat w wersji cyfrowej, na CD oraz oczywiście – na winylu! Oprawą wizualną zajął się niezastąpiony Animisiewasz, łącząc grafikę Michała Żytniaka z fotografiami Alicji Lesiak.

Tracklista:

1. Inviting

2. Crack 02:48

3. Ratchet

4. C

5. Passive Lover

6. Neck 03:45

7. Candy Apple Red 02:56

8. Glue

9. Le Jardin

10. Stay Ready

11. Lurk