Dodaj produkty podając kody
LINKIN PARK Meteora LP Translucent Gold & Red Splatter
- Vinyl, LP, Album, Translucent Gold & Red Splatter Vinyl
Po doskonałym debiucie, który zachwycił słuchaczy Linkin Park stanął przed dosyć sporym wyzwaniem. Musieli udowodnić, że nie są jedynie chwilową fanaberią, a zespołem, który naprawdę ma coś do powiedzenia. Mega udane trasy, przeboje na pierwszych miejscach, to nadal było za mało, aby zadowolić malkontentów. Kiedy Panowie ogłosili premierę nowego albumu i zaprezentowali pierwsze single, wszystko już było jasne...
"Meteora" nie tylko była ugruntowaniem ich pozycji, ale też była znacznie bardziej dojrzała i przemyślana, niż wspomniany debiut. Pomimo, iż zbudowali całość na sprawdzonych patentach to dodali tutaj pewne smaczki, które sprawiły, że album ten podobał mi się bardziej bardziej od "Hybryd Theory". Zawartość muzyczna może była mniej przebojowa, ale zawierała o wiele więcej ciekawych aranży, więcej alternatywy i przestrzeni, która w pewnym sensie była też powiązana z rozwojem ich muzyki. Myślę, że tym albumem Linkin Park starali się wyrwać z sideł "nu-metalu" i wypłynąć na bardziej szerokie, alternatywne wody.
Udało się im to w 100%. Wystarczy odpalić sobie mój ulubiony numer , czyli "Breaking The Habit", który idealnie zrywa z tą "łatką", a rusza w kierunku nowego brzmienia. Bardzo żałuję, że Panowie nie poszli dalej z tego rodzaju pomysłami, gdyż brzmi to po prostu pysznie. Muzyka posłużyła w tym wypadku jako tło do emocji zawartych w tekście, ale jednocześnie idealnie napędza moc w nim zawartą. Jest w tym niepokój, chęć ucieczki, no i ten klip! Linkin Park wykazało się tu idealnym wyczuciem i za to należą się im wielkie brawa. Oczywiście nie można zapomnieć o finale tego krążka, o emocjonalnej bombie, która dla wielu jest muzyczną "twarzą" tego albumu. Mowa tu oczywiście o "Numb". Tekst tego numeru dla wielu fanów stał się hymnem. Po latach i po samobójstwie Chestera ten tekst wrócił do słuchaczy ze zdwojoną siłą. Wielu doszukuje się tam drugiego, trzeciego, czy czwartego dna.
Album ten to nie tylko balladowe granie, Linkin Park cały czas pokazują, że są zafascynowani cięższym graniem. Tutaj kłania się singlowy "Faint", gdzie Chester po prostu nie bierze jeńców oraz "Hit the Floor" z fajnym, takim lekko grunge'owym vibem w refrenach. Podobne ukłony w kierunku lat 90 w wokalu Chestera pojawiają się również w fenomenalnym "Easier to Run". Zawsze uważałem, że to jego głos powinien "rządzić" na tych krążkach. Rozumiem całą konstrukcję tych numerów, te dwugłosy, ale to jednak Bennington sprawia, że te numery nabierają barw. Weźmy chociażby "Somewhere I Belong", czy "Lying from You", gdzie to właśnie jego wstawki w zwrotkach i refren mają największą moc. Mike zresztą z czasem coraz bardziej usuwał się w cień, bardziej był gitarzystą, czy klawiszowcem, co dla mnie było naturalną drogą rozwoju ich muzy i cieszyło mnie jako odbiorcę. Nawet jeśli ich kolejne albumy nie robiły na mnie takiego wrażenia, to Chester i tak cały czas był w absolutnym topie współczesnych rockowych wokalistów.
Po jego śmierci wielu fanów zastanawia się co dalej? Może będzie to kontrowersyjne, ale uważam, że muzycy LP powinni chociaż spróbować. Czy to z nowym wokalistą, czy wokalistką. Czy jednak powinni to robić pod starą nazwą? Tutaj naprawdę nie wiem. Z jednej strony uważam, że zespół to zespół, a nie jedna osoba. Jednak jego głos, jego charyzma była tak nierozerwalna z Linkin Park, że wydaje się to niemożliwe. Zresztą podobnie mam z Soundgarden. Uważam, że pozostali muzycy powinni zrobić coś razem. Czy tak się stanie, w jednym i drugim przypadku nie wiem. Jednak tak jak wspomniałem w jednym i drugim zespole mieliśmy prawdziwy skarb za mikrofonem i nawet pomimo, iż nie ma ich z nami, ich głosy i ich piosenki będą wychowywać kolejne pokolenia.
Tracklist:
1. Foreword
2. Don’t Stay
3. Somewhere I Belong
4. Lying From You
5. Hit The Floor
6. Easier To Run
7. Faint
8. Figure.09
9. Breaking The Habit
10. From The Inside
11. Nobody’s Listening
12. Session
13. Numb
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!