Dodaj produkty podając kody
PANTERA Far Beyond Driven 2LP
- Vinyl | 2LP | Album | Reissue
Nie zapomnę tego wieczoru, kiedy to przerzucając kanały muzyczne, trafiłem na klip Pantery do "I'm Broken". Miałem wtedy chyba 11, a może 12 lat. Gdy zobaczyłem początek teledysku z migającą żarówką... to od razu kopara opadła, a mocarne brzmienie wgniotło mnie w fotel. Ten sabbathowy riff Dimebag'a, Phil "na łyso" w longsleeve Crowbar, skaczący jak "opętany", przed perką Vinniego, a obok niego Rex z basem i w białych "laczkach". Co tu się dzieje! Styl Phila stał się dla mnie esencją wizerunku prawdziwego ulicznego hardcorowca. Po tym teledysku od razu poleciało "Revolution is My Name", z tego względu, że wszystko działo się w okresie promowania "Reinventing the Steel". Serio, po dwóch takich kawałkach niemal "oszalałem"! Jednak prawdziwe wariactwo miało dopiero nastąpić, kiedy to zdobyłem kasety "Reinventing the Steel" oraz oczywiście "Far Beyond Driven". O ile "Steel" przy pierwszym odsłuchu nie przypadło mi za bardzo do gustu, to "Far" zniszczyło mnie w taki sam sposób, jak klip do "I'm Broken".
Otwierający tracklistę "Strength Beyond Strength" był komunikatem w stylu "Dzieciaku, uciekaj, bo z tej ścieżki nie będzie odwrotu", ale nie przejmowałem się tym. Słyszałem tam punkową wściekłość, która bardzo mi imponowała, ale też wielką miłość do chociażby Black Sabbath, który w tym czasie również trafił na tapetę. Im dalej wchodziłem w album, to tym bardziej chciałem, jak Anselmo, skakać po pokoju. Była w tym prawdziwa enegria i agresja, a nie "lalusiowate" granie z MTV. Kiedy doszedłem do "Use My Third Arm", to... nie miałem więcej pytań. W tym momencie już wiedziałem, że Pantera ma we mnie nowego fana, a ja stałem się prawdziwym buntownikiem. Tak jak muzycy z kapeli czułem się wyrzutkiem społeczeństwa, który nie uznaje żadnej władzy i robi wszystko, na co ma ochotę. Jaka praca domowa z języka polskiego?! Jakie lekcje?! Pantera! Jednak ukojenie, skołatanego, zbuntowanego serca przyszło na sam koniec. Panowie zaskoczyli mnie swoją wersją "Planet Caravan". Po takim "wygrzewie" pokazali swoje liryczne oblicze i wielkie inspiracje Black Sabbath. Anselmo stał się moim numerem jeden na długi czas, a reszta chłopaków była absolutnym topem metalowych instrumentalistów.
"Far Beyond" oraz później "Cowboys From Hell" katowałem dniami i nocami, zresztą do dziś uważam, że to ich najlepsze pozycje w dyskografii formacji. Z czasem, kiedy miałem już szerszy dostęp do informacji o zespole zamieszczanych w internecie albo branżowych magazynach, zacząłem kumać pewne sprawy, a czar pryskał. Nie rozumiałem, a może bardziej, nie chciałem słyszeć tego, co Anselmo mówił ze sceny odnośnie kolorów skóry... ani obserwować późniejszej telenoweli pod tytułem kasa. No nic... Nie zmienia to jednak faktu, że Pantera była wyjątkowym zespołem, bezdyskusyjną ikoną gatunku oraz podobnie jak kiedyś Metallica, ponownie wprowadziła metal na muzyczne salony. Śmierć Darell'a była potężnym ciosem wymierzonym w fanów, jak i całą metalową scenę. Podobnie jak Iommi, był wizjonerem, który stworzył niepowtarzalne brzmienie, charakterystyczne tylko dla niego i jego kapeli. Kiedy pomyślę ile mógł jeszcze nagrać, albo ile MOGLI jeszcze nagrać, to eh... Jestem pewny, że z czasem Panowie by się dogadali, co zaowocowałoby kolejnymi, genialnymi płytami.
Pantera to zespół czterech indywidualności, którzy dla wielu słuchaczy stali się symbolami buntu, bezkompromisowego podążania swoją drogą, a brak chociażby jednej osoby ze składu, jest barierą nie do przeskoczenia oraz niszczy całą magię zespołu. No cóż, szkoda, wielka szkoda... Jednak ich muzyka, ich albumy są wieczne!
Tracklista:
A1 Strength Beyond Strength
A2 Becoming
A3 5 Minutes Alone
B1 I'm Broken
B2 Good Friends And A Bottle Of Pills
B3 Hard Lines, Sunken Cheeks
C1 Slaughtered
C2 25 Years
C3 Shedding Skin
D1 Use My Third Arm
D2 Throes Of Rejection
D3 Planet Caravan
Pantera - płyty winylowe, płyty CD i merch
Pantera, czyli bestia z Texasu. Pełna agresji, nie mająca zasad, świętości, plująca w twarz każdemu, kto stanie na jej drodze. Kapela powstała w 1981 roku z inicjatywy braci Abottów - Vinnie Paul (perkusja) oraz Dimebag Darrell (gitara). Początkowo nie był to ciężki metal, ich muzyka to był glam/pudel metal i z miłości do tego gatunku właśnie bracia chwycili za instrumenty. Do składu szybko dołączył basista i przyjaciel braci - Rex Brown. Zespół nagrał niezależnie 3 albumy z udziałem wokalisty Terryego Glazea. W 1988 roku jego miejsce zajął Philp Anselmo. Zespół w tym składzie zarejestrował „Power Metal” (1988). Podobnie jak w przypadku poprzednich wydawnictw nie był to ani sukces artystyczny, ani komercyjny, jednak zwrócił uwagę większej wytwórni. Rok 1990 przyniósł przełom oraz jeden z najważniejszych albumów w gatunku. „Cowboys From Hell” odniósł spektakularny sukces, oraz wciągnął Panterę na największe sceny. Trasy koncertowe u boku Metallicy, Judas Priest, udział w Monsters Of Rock w Moskwie i występ dla miliona widzów. Kolejny album, czyli „Vulgar Display of Power” (1992) ugruntował ich pozycję. Pantera definitywnie odeszła od glamu. Była to już kapela wkurzonych typów z Texasu, którzy walili prosto w twarz. Thrash wymieszany z rodzącym się groove metalem sprawiły, że Pantera wdarła się na sam szczyt. Ich kolejne albumy to klasyki gatunku. Pomimo sukcesów artystycznych zespół zmagał się z wewnętrznymi problemami. Heroina, alkohol oraz wzajemna niechęć doprowadziła do rozpadu kapeli. Po wydaniu ich ostatniego albumu „Reinventing the Steel” (2000) roku zespół odegrał wyprzedaną trasę, a w 2002 Anselmo postanowił skupić się na swoim drugim zespole Down (w którym też udzielał się Rex Brown). W 2003 nastąpił oficjalny rozpad. Bracia nadal grali razem. W tym samym roku założyli Damageplan. Wokalami zajął się Patrick Lachman, a za bass chwycił Bob Zilla. W 2004 wydali swój debiut „New Found Power”, który był kontynuacją tego co Bracia prezentowali pod szyldem Pantera. Album zyskał uznanie krytyków jak i fanów. Słychać było brak Phila, ale to miał być nowy rozdział w życiu Vinniego i Dimebaga. Niestety miał...
Podczas koncertu 8 grudnia 2004 zginął Dimebag Darrell - został zastrzelony przez Nathana Gale'a, byłego żołnierza Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Gale winił Darella za rozpad Pantery. Na koncercie zginęły również 3 inne osoby. Oznaczało to rozpad Damagplan. Po śmierci Vinnie stworzył zespół HellYeah wraz z wokalistą Mudvayne. Były to już inne klimaty, bardziej heavy/hard rockowe. Anselmo tworzył kolejne płyty Down oraz swoich pobocznych projektów. Cały czas były również plotki o chociaż jednym koncercie Pantery, na którym miejsce Dimebaga zająłby jego przyjaciel Zakk Wylde. Jednak niechęć Vinniego do Phila rozwiewała te plotki. W 2018 roku plotkowanie o jakiejkolwiek działalności Pantery zakończyła śmierć Vinniego. Pomimo to muzyka zespołu pozostaje wieczna. Anselmo wraz ze swoim zespolem The Illegals gra sety złożone z numerów Pantery jak tribute dla braci Abott - w składzie trasy nie ma Rexa ze względu na jego stan zdrowia. Na chwile obecną świat obiegł news o współpracy Phila oraz 3 członków zespołu Slayer (bez Toma) i tego, że tworzą razem materiał. Plotki również dotyczą zaangażowania Rexa Browna na stanowisko basisty tegoż zespołu. No cóż brzmi to niesamowicie, czy dojdzie do skutku? Zobaczymy. W tym czasie zapraszamy Was do naszego sklepu gdzie znajdziecie płyty winylowe i płyty cd muzyków Pantery w rewelacyjnych cenach.