Dodaj produkty podając kody
PRINCE Diamonds And Pearls 2LP CLEAR
- Vinyl, 2LP, Album, Clear
Prince to moim zdaniem postać wybitna, jeden z największych i najważniejszych twórców w historii muzyki rozrywkowej. Nie ma go z nami już kilka lat, a nadal wychowuje kolejne pokolenia i jego muza nie przestaje zachwycać. Mimo, że znam każdy jego album na pamięć, to nadal odkrywam w nich nowe rzeczy. Reedycje jego płyt również potrafią zawierać smaczki w postaci demówek czy niepublikowanych numerów, co dla mnie jest wielkim plusem tych wydawnictw.
Nie ma co ukrywać, Prince był bardzo płodnym i ciągle poszukującym artystą, więc pozostawił po sobie wiele zróżnicowanego materiału. Teraz przyszedł czas na odświeżenie jakże kultowego tytułu „Diamonds and Pearls” i jednocześnie pierwszego nagranego w towarzystwie The New Power Generation. Nie ukrywam, że kocham ten album od pierwszego przesłuchania. Pomimo pewnego kiczu lat 80. oraz 90. i sztampowego pop-soulowego grania, jest to album od którego nie mogłem się uwolnić. Z numeru na numer odkrywa przed nami swoje nowe oblicze.
Początek trzynastego albumu Prince’a był dosyć schematyczny i mało nadzwyczajny. Zarówno otwierający „Thunder”, jak i „Daddy Pop” nie rzucają na kolana. Ot, taki funkujący pop rock z elementami raczkującego rapu. Jest gitarka, jest prosty bicik, no i melodia, która ma wciągnąć nas do dobrej zabawy z Księciem. Jednak później dostajemy strzał w postaci numeru tytułowego.
Jest to jedna z moich ukochanych ballad lat 90. oraz jeden z najlepszych numerów Prince’a. Wysmakowany, zabójczo przebojowy track z genialnymi wokalami Rosie Gaines, która idealnie uzupełnia się z Małym Księciem. Kiedy wchodzi perkusja wraz z wersem „If I gave u diamonds and pearls...” mam ciary. Jest w tym romantyzm, intymność, ale też charakterystyczna dla Prince’a seksualna wolność.
Skoro jesteśmy przy balladach, to polecam Waszej uwadze również „Insatiable” oraz „Money Don’t Matter 2 Night”. Z głośników wypływa tu satynowa pościel, okno otwiera lekki wiatr, a łóżko zaczyna się kręcić. Jednak jeśli chcemy bardziej drapieżnego romantyzmu, to tutaj na ostro wchodzi „Gett Off”. Ten beat, te gitary, ten tekst, no i ten klip! Tak proszę Państwa brzmi i wygląda seksualna rozpusta! Podobnie jest również w chyba największym hicie z tego krążka, czyli „Cream”.
Jednak nie samym cielesnym rozpasaniem ten album żyje. Mamy tutaj mnóstwo soulowych aranżacji i numerów. Moim ulubionym będzie chyba jednak „Willing and Able” utrzymany w gospelowym klimacie i feelingu Arethy Franklin. To co Prince robi tu swoim wokalem powinno zamknąć usta wszystkim malkontentom i niedowiarkom, którzy widzieli w nim jedynie gościa od „Purple Rain”. Nawet mniej porywające momenty, jak „Walk Don’t Walk” czy rapowany „Jughead” nie są w stanie zaburzyć odbioru całości, przynajmniej dla mnie.
Prince był postacią wyjątkową, a jego albumy to doskonały pop. Natomiast „Diamonds and Pearls” to klasyk, który bardzo dobrze się starzeje.
Tracklista:
LP1:
1. Thunder
2. Daddy Pop
3. Diamonds And Pearls
4. Cream
5. Strollin’
6. Willing And Able
7. Gett Off
LP2:
1. Walk Don’t Walk
2. Jughead
3. Money Don’t Matter 2 Night
4. Push
5. Insatiable
6. Live 4 Love
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!