Dodaj produkty podając kody
SUICIDAL TENDENCIES Suicidal Tendencies LP Magenta
- Vinyl, LP, Album, Magenta Vinyl
Przeniesiemy się do LA lat 80. i śmigając na deskorolce, rzucimy się w wir beztroskiej zabawy i punk rocka! Suicidal to dla mnie jeden z najważniejszych bandów w historii tego gatunku, a Mike Muir to trochę taki punkowy Ozzy, który swoją charyzmą i stylem bycia potrafił porwać tłumy. Ich muza towarzyszy mi od lat, a współczesny skład tego bandu to po prostu prawdziwa supergrupa. Obok Muira i Deana w składzie pojawili się lider i gitarzysta Dillinger Escape Plan, czyli Ben Weinman, młody Trujillo oraz były perkusista Slipknot, Jay Weinberg. Serio, tak dobrego składu ST dawno nie miało!
Fanom thrashu czy punka oczywiście nie trzeba przedstawiać tej ekipy. Jednak uważam, że tym szalonym chłopom należy się mega szacunek i znacznie większe uznanie. Dlatego też dziś, w ramach tego — i w sumie też jako pewna rozgrzewka przed Mystic Festival — pochylimy się nad ich ikonicznym debiutem. Debiutem, który do dziś uważam za ich najlepszy krążek i który był też prawdziwym początkiem mojej przygody z ich muzą.
Wpadłem na ich nazwę — a raczej nazwę — zupełnym przypadkiem, w czasach, kiedy to Bad Brains czy Minor Threat królowali na moich muzycznych listach. Wertując muzyczne pisma, widziałem foty skaterów w koszulkach ST czy też naklejki z logo bandu na ich deskorolkach. Wtedy Suicidal był dla mnie jedynie nazwą — nie kojarzyłem jeszcze tej muzy, ale czułem, że mam do czynienia z kimś ultra ważnym.
Czasy były jakie były, ceny kaset i płyt też, więc nie mogłem sobie pozwolić na kupno wszystkiego, co mnie ciekawiło. Wiedziałem jednak, że muszę sprawdzić ten band, bo przecież jako 12-letni punkowiec-metalowiec muszę mieć już wszystkie kultowe zespoły w małym paluszku.
Pierwszym numerem, jaki dorwałem, było oczywiście „You Can't Bring Me Down”. Podobało mi się mega, ale jednak spodziewałem się chyba czegoś zupełnie innego. Kolejnym „szotem” było jakieś koncertowe wykonanie „Feedumb”, które rozwaliło mnie znacznie bardziej niż wcześniej wspomniany klasyk tej ekipy. Dlaczego bardziej? Bo to był czas punka i deskorolki, dlatego tego typu granie siadało mi znacznie mocniej. Moje zainteresowanie Suicidalem podskoczyło na maksa.
Trochę czasu minęło, zanim dorwałem pełne CD czy też kasetę tej ekipy, ale warto było czekać! Pewnego dnia przyciągnąłem do domu ich debiutanckie wydawnictwo „Suicidal Tendencies”. Nikt i nic nie było już w stanie powstrzymać mnie przed sprawdzeniem tej muzy. Poszło!
To, co usłyszałem, było, proszę państwa, istnym szaleństwem i punk rockiem na fulla! Energia, która wylewała się z głośników, była absolutnie obłędna — i szczerze, nic się nie zmieniło przez lata! Panowie uchwycili tu esencję młodzieńczego buntu i szaleństwa, dodali do tego specyficzne poczucie humoru, dobrą zabawę i punkową zadziorność. Dzięki temu stworzyli jeden z najlepszych punkowych debiutów w historii.
Ten album był głosem pokolenia, które miało już dość i po prostu chciało wykrzyczeć swoje racje oraz to, co ich wkurzało w otaczającym świecie. Każdy z numerów tu zebranych to prawdziwa petarda, która urywa słuchaczowi łeb — a przynajmniej urywała mi. Czy to „Two Sided Politics”, „Subliminal”, „Fascist Pig” czy „Institutionalized” — to po prostu esencja tego stylu i jedne z najlepszych numerów ST ever.
Każdy kolejny album był już bardziej „thrashowy”, crossoverowy. I pomimo że uwielbiam takie tytuły jak „The Art of Rebellion” czy „Lights...Camera...Revolution!”, a dołączenie Roberta Trujillo do składu było połączeniem idealnym, to uważam, że ten pierwszy, dziki, może lekko nieopierzony Suicidal to ich najlepsza rzecz. W tym szaleństwie, młodzieńczym buncie i pewnej naiwności kryła się prawdziwa magia i prawda — a o to przecież w punku chodzi.
Za każdym razem, gdy odpalam ten krążek, mam ochotę znów skakać po łóżku, popijając PEPSI i grać na niewidzialnej gitarze. Pomimo że ST uchodzi bardziej za metalowy band, ja cały czas widzę ich jako punkową ekipę.
Nie ma co zresztą przedłużać! Zajebisty band, genialny album, symbol buntu, młodości i beztroski.
Suicidal & Cyco 4 Ever!
Tracklista:
A1 Suicide's An Alternative / You'll Be Sorry
A2 Two Sided Politics
A3 I Shot The Devil
A4 Subliminal
A5 Won't Fall In Love Today
A6 Institutionalized
B1 Memories Of Tomorrow
B2 Possessed
B3 I Saw Your Mommy...
B4 Fascist Pig
B5 I Want More
B6 Suicidal Failure
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!