Dodaj produkty podając kody
TEARS FOR FEARS The Tipping Point LP
- Vinyl | LP
Tęskniliście za nimi? Ja bardzo... Tears For Fears powraca po 18 latach z nowym materiałem. Uwielbiam ich muzykę od początku do końca. Cały czas również twierdzę, że zasługują na dużo większy szacunek, niż mają. Fakt, że ich złoty okres (pod względem komercyjnym) skończył się po "The Seeds of Love" (1989), aczkolwiek płyty nagrane tylko przez Rolanda Orzabala, czyli "Elemental"(1993) oraz "Raoul and the Kings of Spain" (1995) jak dla mnie nie odstają od tego co duet serwował w latach 80. Brzmienie tych płyt było trochę inne, może bardziej rockowe, ale kompozycje nie pozostawiały takiego niedosytu, jak chociażby album nagrany po reaktywacji z Curtem Smithem "Everybody Loves a Happy Ending" (2004). Album ten do dziś dnia uważam za najsłabszy w ich dyskografii i szczerze myślałem, że ten album będzie ich ostatnim. Na szczęście myliłem się! Ogólnie, pisząc ten tekst słucham wspomnianego "Elemental"... Jaki ten facet miał głos...masakra. Serio Roland to mistrz, lata lecą - wiadomo i głos się zmienia, ale tak czy inaczej był i jest (a co!) doskonały w tym co robi. No, ale wróćmy do "The Tipping Point", bo taki tytuł nosi najnowsze "dziecko" TFF. Nadejście albumu promują trzy single "No Small Thing", "Break The Man" oraz tytułowy "The Tipping Point". No i cóż... Wydaje mi się, że jest dobrze, lepiej niż na poprzednim albumie, a przynajmniej ja jako fan jestem zadowolony. Panowie wiedzą, że lata 80 i 90 już minęły i nie starają się udawać 20/30 letnich gości. Czuć w tym co robią klasę oraz doświadczenie i jednoczesną pewność siebie. Jednak gdybym musiał wybierać, któryś z singli promujących, to stawiam na tytułowy numer. Ma w sobie ten mocno "depeszowy" vibe oraz jest oczywistym odwołaniem do lat 80, czyli tak jak wspominałem do ich złotego okresu. Myślę, że nie wywołają muzycznej rewolucji tym albumem, ale sprawią, że wielu fanom znów szybciej zabije serce. Uwiel... Kocham i cieszę się bardzo, że wrócili i obyśmy nie musieli czekać kolejnych 18 lat na kolejne "dziecko" tych dwóch mężczyzn.
Tracklista:
1. No Small Thing
2. The Tipping Point
3. Long, Long, Long Time
4. Break The Man
5. My Demons
6. Rivers of Mercy
7. Please By Happy
8. Master Plan
9. End of Night
10. Stay