Dodaj produkty podając kody
THE BLACK KEYS Dropout Boogie LP
- Vinyl | LP
The Black Keys to jedna z tych kapel, która w ładnym stylu odświeża starą, lekko zakurzoną muzykę rockową czy też bluesową, głownie lat 70-tych.
Można powiedzieć, że Panowie Dan Auerbach i Patrick Carney, swoim najnowszym wydawnictwem pt. “Dropout Boogie”, robią prezent nam, czyli fanom jak i poniekąd samym sobie, gdyż premiera albumu wypada na dzień przed dwudziestymi urodzinami ich debiutu “The Big Come Up“.
Nowy album, tak jak w przypadku dziesięciu wcześniejszych tytułów, powstawał w prywatnym studio zespołu, które mieści się w piwnicy. Znów mamy tutaj wypadkową ich młodzieńczych fascynacji bluesem i rockiem. Jak sami wspominają, między nimi jest nadal ta sama nić porozumienia, co 20 lat temu. Współpraca w studiu cały czas przebiega bez zakłóceń i układa się spontanicznie. Tak naprawdę nie mają zarysu tego chcą robić... Wchodzą do studia na luzie i grają, to na co mają ochotę. Efektem końcowym jest kawał doskonałej blues-rockowej muzy!
Jeśli już mówimy o pracy nad “Dropout Boogie”, to w tym momencie warto również wymienić gości, których TBK zaprosili do udziału w tym projekcie. Produkcją albumów kapeli zawsze zajmował się Danger Mouse i ku zaskoczeniu, tym razem stało się zupełnie inaczej. The Black Keys postanowili wyjść ze swojej "strefy komfortu" i dać szansę innym. Dzięki temu zabiegowi ich najnowszy album zyskał nowe, świeże podejście do znanej i kochanej przez fanów muzyki. Przyglądając się nowemu wydawnictwu, nie sposób przejść obojętnie obok listy gości, którzy wspomagali projekt. W końcu takie nazwiska jak Billy F. Gibbons (ZZ Top), Greg Cartwright (Reigning Sound) i Angelo Petraglia (Kings of Leon), gwarantują coś ciekawego! Każdy z nich w tym czasie pracował nad swoją muzyką oraz jednocześnie bywał na sesjach w studio u chłopaków od The Black Keys. Jeśli jesteście ciekawi jak wyszła im współpraca np. z Gibbonsem, to odpalcie sobie pierwszy singiel promujący ten album - "Wild Child". Numer pełen rockowego luzu, który idealnie wpasowuje się w brzmienie i twórczość TBK.
Zapowiada się porcja dobrego, blues-rockowego grania, na które zawsze czeka każdy fan bandu!
Tracklista: