Dodaj produkty podając kody
V/A Dirty Dancing Original Soundtrack LP
- Vinyl | LP | Reissue
„Dirty Dancing”, czyli kultowy film, który wdarł się szturmem na ekrany kin końca lat 80. zna chyba każdy. Czy było to genialne kino? Niekoniecznie, ale jego scenariusz bazujący na sentymencie i beztroskich, młodzieńczych latach podbił serca ludzi. Kiedy pierwszy raz obejrzałem ten obrazek, niekoniecznie zrozumiałem jego przesłanie i treść. Widziałem tam tylko ładnych ludzi, którzy fajnie tańczą i tyle. Wydaje mi się, że nie skumałem tego przekazu, bo byłem zbyt młody. Z biegiem lat oczywiście zaczynałem dostrzegać te wszystkie niuanse powodujące dlaczego „Dirty Dancing” jest tak uznany i jednocześnie tak dobry.
Film ten wszedł na stałe do popkultury i rozkochuje w sobie kolejne pokolenia. Patrick Swayze z czasem stał się również jednym z moich ulubionych aktorów. Był przystojny, utalentowany, a jego rola chociażby w „Road House” sprawiła, że niczym Peter Griffin z „Family Guy” marzyłem o uderzaniu każdej napotkanej osoby z półobrotu. Jednak do sukcesu tego filmu przyczyniły się nie tylko role wspomnianego Patricka czy Jennifer Grey. Soundtrack stworzony do tego filmu jest moim zdaniem jednym z najlepszych albumów z muzyką filmową. Wiem, wiem, że znajdą się ludzie, którzy stwierdzą jak śp. Robert Leszczyński w swoim programie „Mopman”, że jest to ulubiona płyta ludzi nie znających się na muzie. Jednak ja wyżej cenię takie składanki, niż kolosy na orkiestrę rozpisane przez uznanych kompozytorów.
Dlatego częściej wracam do muzy z „Rocky IV” czy „Lost Boys” niż do jakichkolwiek płyt np. Ennio Morricone. Muza z „Wirującego Seksu” (kocham polskie tłumaczenia!) to prawie 40 minut bangerów, które potrafią rozruszać każdą imprezę! Album otwiera “I’ve Had (The Time Of My Life)”. Nie raz widziałem jak na dyskotekach, domówkach, czy weselach kiedy to ludzie słyszą głos Billa Medleya „And I....” z automatu wstają z krzeseł i zaczynają taneczny szał. Sam pisząc te słowa musiałem kilka razy zatańczyć! To jak zgrali się Bill i Jennifer Warnes to popowy absolut. Przez wiele lat ten album i ten numer był moim guilty pleasure, ale teraz nie mam zamiaru się kryć. Numer ten w połączeniu ze wspomnianą finałową sceną to mistrzostwo świata.
Jeśli piszemy o tego typu numerach, to nie możemy pominąć równie klasycznego „Hungry Eyes”, który zaśpiewał Eric Carmen. Wydaje mi się, że te dwa numery słyszałem już z milion razy, a nadal wywołują uśmiech na mojej twarzy. Soundtrack ten ogólnie krążył między muzą lat 80., a klimatem i numerami lat 60. Można powiedzieć, że dał drugie życie chociażby „Be My Baby” The Ronettes czy „Stay” Maurice’a Williamsa & The Zodiacs. Mix współczesnych i lekko zakurzonych wykonawców działał jak wehikuł czasu i jednocześnie łączył pokolenia. Ludzie starsi wspominali dawne prywatki, a młodzież odkrywała muzykę i beztroskę tamtych lat. Jednak ten album to dla mnie przede wszystkim „She’s Like The Wind”. Numer ten wykonał Swayze w towarzystwie Wendy Freaser. Patrick wpadł na pomysł tego numeru przypadkiem, ale cała koncepcja spodobała się producentom do tego stopnia, że uwierzyli w muzyczny talent aktora. No i bardzo dobrze! Jest to absolutna power ballada, którą ma w sobie wszystko to, czego potrzebuje hit lat 80. Wendy w tym numerze wprowadza klimat dyskusji między kochankami, opowiadając w piękny sposób historię swojej miłości i opisując tu ból po jej utracie. Kawałek ten stawiam na podium filmowych numerów z lat 80. zaraz obok „No Easy Way Out” Roberta Teppera z „Rocky IV”.
Jeśli ktoś mnie zna i jednocześnie moją miłość do przygód Rocky’ego ten wie, że jest to mega wyróżnienie. „Dirty Dancing” to świetny składak, który dzięki wspomnieniom i emocjom ukrytym w tych numerach idealnie wpasowuje się w codzienną playlistę bez względu na to w jakim nastroju jesteśmy. Jeśli natomiast, ktoś ma bardziej wysublimowany gust, to pewnie wyłączy ten album po kilku numerach, ale przypominam tylko, że czasami warto wyluzować, dać się porwać dobrej zabawie i wykonać skok w ramiona swojego partnera lub partnerki.
Tracklist:
A1. Bill Medley & Jennifer Warners – (I've Had) The Time Of My Life
A2. The Ronettes – Be My Baby
A3. Patrick Swayze – She's Like The Wind
A4. Eric Carmen – Hungry Eyes
A5. Maurice Williams & The Zodiacs – Stay
A6. Merry Clayton – Yes
B1. The Blow Monkeys – You Don't Own Me
B2. Bruce Channel – Hey Baby
B3. Zappacosta – Overload
B4. Mickey & Sylvia – Love Is Strange
B5. Tom Johnston – Where Are You Tonight
B6. The Five Satins – In The Still Of The Night